Wodny spacer
25 lipca 2025, 08:14
I po spacerze.
Ja bardzo lubię spacerować tą rzeką. Relaksuje mnie. A tu owszem, dyskusje, spacer, ale... A może to ja szukam znów elementów żeby zbanować znajomość?
Ale naprawdę kilka razy zwracałam mu uwagę bo szedł tak blisko mnie że bałam się że wpadnę na niego (dno rzeki nierówne, trzeba uważnie chodzić) i wciąż musiałąm uważać bardziej niż zwykle. Zresztą każdy ma różną przestrzeń osobistą i ja akurat czuję się komfortowo przy ok 75cm - taka długość mojej ręki. Duszno mi kiedy ktoś idzie tuż obok mnie.
Na przykład, kiedy mówił coś na co jednak ja miałam odmienne zdanie, podpytywałam go a dlaczego tak myśli? I opowiadałam jak ja to widze. Spokojnie z uśmiechem, delikatnie. "Ciągle mnie ucinasz". No nie ucinam, po prostu niektóre elemnty widzę zupełnie inaczej i o tym mówię...
Ogólnie miły wieczór, ale zwróciłam uwagę, że dużo opowiada, nawet jeśli pyta o coś mnie to kilka razy w trakcie mojej odpowiedzi wcodził ze swoja kolejną opowieścią... Czyli nie był zainteresowany żeby mnie spokojnie poznać.
Nie lubię nacisku. Nawet takiego niewerbalnego, wiecie drugi raz mówię "Przepraszam, ale jestem zmęczona" i nadal nie kończy rozmowy, jakby na coś czekał. Ale ja potrzebuję przestrzeni, potrzebuję czuć sie swobodnie a nie naciskana. Na bliskość wolę teraz w tej relacji poczekać, a nie zgadzać sie bo druga strona chce.
Dodaj komentarz